Paweł Pilarczyk @ PCLab.pl

Poznaj człowieka, który zbudował PCLab.pl, dowiedz się jak zaczynał, jakie ma rady dla innych, poznaj wzloty i upadki! To wszystko w wywiadzie z Pawłem Pilarczykiem – założycielem PCLab.pl – tylko na moonopol.pl.

Paweł Pilarczyk (33 lata) założyciel PCLab.pl, dziś Redaktor Naczelny PCLab.pl. Fascynujący pasjonat nowych technologii, dziennikarz, tester, biznesmen, startupowiec ze szczerym uśmiechem patrzący w przyszłość. Swój pierwszy tekst publikował w Gamblerze w wieku 16 lat, teraz wykorzystując swoją pasję nadzoruje i rozwija PCLab.pl.

Jak to się stało, że pochłonęła Cię pasja pisania o technologii?
Z komputerami mam do czynienia odkąd tylko pamiętam. Mój ojciec jest programistą, więc swoje pierwsze obrazki, gdy miałem dwa lub trzy lata, rysowałem… na kartach dziurkowanych, które tata przynosił z pracy. Gdy miałem pięć lat, dostałem od ojca pierwszy komputer – 8-bitowego Sony Hit Bit MSX, konkurenta właśnie debiutującego wtedy na rynku Commodore 64. Gdy w 1991, już jako posiadacz peceta, dostałem modem, otworzyłem własny BBS (Bulletin Board System), coś w stylu prekursora dzisiejszych stron internetowych (w tym czasie użytkownicy indywidualni praktycznie nie mieli jeszcze dostępu do internetu). Tam zacząłem publikować recenzje swoich gier i zauważył mnie jeden z dziennikarzy pisma komputerowego Gambler, który zaproponował mi współpracę. Mój pierwszy artykuł, właśnie recenzja gry komputerowej, ukazał się właśnie w Gamblerze w 1994 roku. Ponieważ komputery były już wtedy moją pasją, szybko zacząłem pisać właśnie nie o grach, a o sprzęcie. Sprzęt komputerowy po dziś jest moim hobby i uwielbiam o nim pisać, choć obecnie mam na to już bardzo mało czasu.

Jaki z tym ma związek Politechnika Warszawska i Komputerowe Systemy Sterowania, które ukończyłeś?
Politechnika Warszawska i Wydział Elektroniki i Technik Informacyjnych były dla mnie naturalnym kierunkiem studiów. Chciałem się dowiedzieć jeszcze więcej o budowie i programowaniu komputerów (programowanie nigdy mnie akurat nie pociągało i miałem nadzieję, że na studiach wreszcie się go nauczę). Planowałem studiować Telekomunikację, ale na bodajże drugim roku, gdy studenci Politechniki wybierali kierunek, oblałem jeden przedmiot i zabrakło mi odpowiedniej liczby punktów, by dostać się na Telekomunikację – „spadłem” na automatykę, czyli Komputerowe Systemy Sterowania, które absolutnie nie były w gronie moich zainteresowań. Ale jakoś udało mi się studia ukończyć (mam tytuł magistra inżyniera), chociaż wiedzę, którą wyniosłem, rzadko wykorzystuję w obecnej pracy zawodowej… Wiem, że to niepopularne, co teraz powiem, ale studia skończyłem przede wszystkim „dla papierka”…

Czym było pc.com.pl? Dlaczego przestało działać?
PC.com.pl był na początku tego wieku największym i najpopularniejszym polskim serwisem piszącym o nowych technologiach. Na początku 2001 roku, już jako dziennikarz prasowy z kilkuletnim doświadczeniem dostałem propozycję objęcia stanowiska redaktora naczelnego PC.com.pl. Początkowo wszystko bardzo dobrze się układało, publikowaliśmy wiele ciekawych materiałów, jako pierwsi na świecie wprowadziliśmy zupełnie innowacyjne artykuły – recenzje sprzętu na żywo. Niemniej pod koniec 2001 roku firmę Ontel, właściciel PC.com.pl, dotknęły poważne problemy finansowe i spółka musiała ogłosić upadłość. Jeszcze przez blisko rok charytatywnie prowadziłem PC.com.pl z nadzieją, że uda się serwis uratować. Po kolei odchodzili ode mnie kolejni współpracownicy, którzy nie byli w stanie dłużej pracować za darmo. W końcu zostałem sam i w połowie 2002 roku podjąłem decyzję, że dłuższa walka nie ma sensu. W czerwcu odszedłem z serwisu. Pisanie w internecie bardzo mnie wciągnęło (brak ograniczeń typowych dla prasy drukowanej ogromnie mi się spodobał – wreszcie mogłem rozwinąć skrzydła i opisywać wszystkie detale testowanego sprzętu, nie bacząc na ograniczenie objętości artykułu, które w przypadku pisma drukowanego wynosi przeciętnie około 4 tysięcy znaków). Szybko rozpocząłem pracę nad własnym portalem, PCLab.pl, którego zupełnie odmienny model biznesowy miał mu zapewnić przetrwanie nawet przy praktycznie zerowych przychodach.

Dziś PCLab.pl to brzmi dumnie, jak było na początku?
Początki PCLab.pl były oczywiście trudne, jak większości tego typu przedsięwzięć. Prace nad portalem rozpocząłem wspólnie z narzeczoną, ojcem i dwoma kolegami z Politechniki tuż po tym, jak odszedłem z PC.com.pl. Po doświadczeniach zdobytych w PC.com.pl podstawowe założenie, jakie przyjąłem, to zbudowanie nowego portalu w taki sposób, by koszty jego utrzymania były znikome i zamykały się w kwocie kilkuset złotych. A więc – jak można się domyśleć – nie miałem wynajętego biura i zatrudnionego grona dziennikarzy. Na biuro przeznaczyłem jeden z dwóch pokoi w wynajmowanym przeze mnie, 40-metrowym mieszkaniu. Serwis umieściłem na tanim serwerze wirtualnym (miesięczny koszt to wtedy 300 złotych), za który zresztą za pierwszy rok zapłacił mi najbardziej znany producent procesorów 😉 Na serwerze wykorzystałem darmowe oprogramowanie open source i darmowy system CMS (Post Nuke). Sam pisałem artykuły, zaś aktualności przygotowywał dla mnie przez pierwszych kilka miesięcy kolega, który pracował ze mną jeszcze w PC.com.pl. I to newsman był dla mnie na początku największym kosztem – nieco ponad tysiąc złotych miesięcznie 🙂 Aby pozyskać fundusze na jego wynagrodzenie, pożyczałem pieniądze od rodziców oraz pisałem artykuły do kilku pism drukowanych, z którymi wciąż stale współpracowałem. Programistom zaś wynagradzałem pracę sprzętem komputerowym 🙂 Mój pierwszy reklamodawca pojawił się już dwa miesiące po starcie serwisu – to jeden z najbardziej znanych tajwańskich producentów płyt głównych (i nie tylko). Firma wykupiła miesięczną kampanię za kilkaset dolarów – był to pierwszy przychód PCLab.pl.

Nie byłem jednak nową osobą w branży. Miałem już kilkuletnie doświadczenie jako dziennikarz komputerowy i startowałem z gotową bazą kontaktów – zarówno tych pozyskanych gdy jeszcze pisałem do pism drukowanych, jak i tych, z którymi nawiązałem współpracę już jako redaktor naczelny PC.com.pl. Pozwoliło mi to wydobywać do testów najnowszy sprzęt komputerowy, który otrzymywałem szybciej niż konkurencyjne serwisy internetowe o tematyce IT. Fani komputerów szybko zorientowali się, że premierowe recenzje ukazują się na młodym jeszcze wtedy serwisie PCLab.pl. Naszym dodatkowym atutem było dobrze zorganizowane forum dyskusyjne, na którym panowała niezwykle przyjazna atmosfera.

Przełożyło się to na szybki wzrost oglądalności, która podwajała się co dwa miesiące. Kolejni reklamodawcy zaczęli wykupywać kampanie, podpisałem też umowę ze znaną siecią reklamową. Wreszcie miałem fundusze na zatrudnienie kolejnych dziennikarzy i dalszy rozwój serwisu.

Pages ( 1 of 4 ): 1 234Następne »