Dziś mało które urządzenie powstaje od A do Z w jednej fabryce. Np. samochód stał się zbieraniną części z całego świata. Składanie różnych kultur technicznych w jeden produkt sygnowany szacowną marką jest dla niej ryzykowne. To jeden z większych dylematów w dobie outsourcingu do krajów o tańszej robociźnie. Tańsze nie musi znaczyć gorsze, ale zwykle to właśnie znaczy – Prof. Piotr Moncarz z Uniwesytetu Stanforda