Gdy kurz opadł a życie zmieniło się w kilka sekund postanowiłem coś w tym wolnym czasie robić. Jedno z pierwszych co przyszło mi do głowy to dobrze się wyspać. Sen uwalnia kreatywność a jego brak zmusza człowieka do wybierania najkrótszych ścieżek. Z czego wynika moja pierwsza rada dla dowolnego przedsiębiorcy:
Jak chcesz coś wymyślić wyśpij się! Jak wymyślisz, wyśpij się z tym jeszcze raz. Jeśli chcesz coś zrobić najprościej i najszybciej, nie śpij! Pracuj i zakończ przed snem, nie odkładaj na drugi dzień.
Obudziłem się wyspany. To wcale nie powinno Cię skłaniać do myślenia, że wstałem. O nie! Dobrze wiem, że człowiek najbardziej aktywny umysłowo jest w godzinach rannych! Więc leżałem patrząc w sufit rozmyślając o tym dlaczego pomysł na budowanie nowej sieci społecznościowej jest najczęstszym wątkiem przewodnim nowopowstających przedsiębiorstw w Polsce. Po godzinnej bieli sufitu doprowadziłem myśli do rady nr 2:
Jest w na polskim rynku bardzo dużo miejsca na importowane pomysły ze świata. Możesz je jak chcesz dostosowywać do realów polskiego społeczeństwa. Pod jednym warunkiem, że nie weźmiesz się za pomysły, które mają już kilka milionów polskich użytkowników!
Pierwszy dzień przedsiębiorcy trzeba celebrować! Uśmiechnąć się do siebie podczas mycia zębów, zjeść zdrowe śniadanie oraz wypić świetną kawę. Bardzo pożytecznie jest wrzucić na cały regulator jakąś dobrą muzykę. Mój dzisiejszy dzień został rozpoczęty z Rage Against The Machine, a wątek przewodni prowadził „Bullet in The Head”. Przy tej okazji pozdrawiam wszystkich, którzy zakładając słuchawki ze smutkiem siedzą teraz w przydzielonym im boksie bez możliwości poskakania sobie w rytm szaleńczo energicznej/energetycznej muzyki.
Czasem mam wrażenie, że każdy człowiek działa w ramach podobnego schematu. Podświadomie rządzi nim poszukiwanie ścieżki, która pozwoli osiągnąć wybrany cel. A dzięki temu poczuć sukces. Gdy już to się stanie każdy chce pozostawić po sobie coś bardzo wartościowego i być pamiętanym.
Mamy teraz dużo więcej szans na podróżowanie różnymi ścieżkami. Sam czasem czuję, że ktoś musiał mnie podczas snu wstawić do kolejki górskiej w lunaparku. Żałuje, że na każdym zakręcie coś automatycznie nie robi mi zdjęć. Jestem pewny, że teraz przyszedł czas by zapanować nad prędkością i poczuć frajdę z nadchodzących przeciwności. Co prowadzi do trzeciej myśli w pamiętniku:
Zasada zachowania energii występuje również w przedsiębiorczości, jeśli nic z siebie nie dajesz nic samo się nie pojawi. Jeśli dajesz z siebie wszystko wspinając się na największą górę to gdy zrobisz poczujesz jaką przyjemność daje rzut okiem na drogę którą przebyłeś.
Guy Kawasaki wczoraj napisał tekst „How to Create an Enchanting Platform”. Strasznie spodobało mi się podejście, które kryje się pod jedną z rad „Bake a bigger pie”. Guy uważa, że na świecie są 2 rodzaje ludzi: pożeracze i piekarze. Pożeracze w jego ocenie myślą, że świat jest grą o sumie zerowej. Zysk jednego gracza powoduje stratę drugiego. Jeśli ktoś inny coś zjada to oni nie będą już w stanie tego zjeść, więc napychają się ile tylko się zmieści. Piekarze zaś nie wierzą, że świat jest taką grą, ponieważ mogą tworzyć, mogą piec więcej i coraz większe ciasta. Dzięki temu wszyscy mogą więcej dostać. Zdecydowanie wolę piekarzy… I smak świeżego chleba na kolację…
Jeśli chcesz być dobrym przedsiębiorcą zacznij od zaufania, które jednak musisz sam zdobyć. A ja idę piec… gotlety… Do następnej części się wyrobię…