The Daily vs Presserwis

Presserwis naśmiewa się z Murdoch’a za jego „dziurę” w płatnej wersji „The Daily” na Ipadzie. Czy Presserwis zainstalował „The Daily” i wie jak działa na Ipadzie?

Od czasu do czasu dziennikarze mnie zadziwiają do tego stopnia, że chce mi się krzyczeć. W sobotę jakiś specjalista z Expresu Ilustrowanego (http://fkn.pl/bzdury-o-ipadzie) doprowadził do napisania tego http://moonopol.pl/fakty-i-mity-o-lokalizacji-w-mobile-me/, teraz Presserwis.pl mnie podburza by wytknąć im palcem średnią wiedze o tym, co napisali. A co napisali?

Presserwis napisał „Rupert Murdoch twierdził, że to nie będzie możliwe, ale dzień po debiucie jego „The Daily” – płatnego dziennika tylko na iPada – okazało się, że wszystkie artykuły można za darmo przeczytać w Internecie. Dziennikarz z Los Angeles założył stronę, na której zebrał linki do bieżących tekstów oraz ilustracje.  Ktoś tu chyba nie docenił przeciwnika.”

The Daily to dziennik internetowy dostępny, jako aplikacja na Ipada, kosztuje 99 centów tygodniowo lub 40 dolarów rocznie. Presserwis napisał, że przez udostępnianie treści w Internecie dla dostępu wyszukiwarek i serwisów społecznościowych idea płatnego dziennika jest wątpliwa, bo wszystkie linki i treści do artykułów wkrótce po wydaniu pojawiają się na stronie dziennikarza Andy’ego Baio http://thedailyindexed.tumblr.com .

Nie uwzględnianie 2 spraw, w tej postawie doprowadza do zniekształcenia przekazu. „The Daily” jest kierowane do użytkowników Ipada oraz jest aplikacją. Co z tego wynika? Po pierwsze i najważniejsze jest odbiór treści zwany „user experience”. Na przykład użytkownicy aplikacji FlipBoard na Ipada mają dostęp do treści w nim prezentowanych za pomocą wielu aplikacji zaczynając do Safari a kończąc na fikuśnych aplikacjach do obsługi Twittera, jednak wybierają właśnie FlipBoard za jego sposób czytania treści.  Po drugie, korzystanie z indeksu Andy’ego Baio na Ipadzie wcale nie jest takie łatwe. „The Daily” nie udostępnia tekstów w formie testu a jedynie, jako zrzut ekranu – co prowadzi do tego, że funkcjonalności takie jak aktualizacje treści, komentarze itd. nie są tak dostępne jak w aplikacji na Ipada.

Polecałbym redakcji zainstalować jednak tą aplikację na Ipadzie i odczuć różnicę, bo różnica jest i to na każdym kroku. Moim zdaniem żywa treść rozwijająca się w trakcie dnia i informująca o tym (dzięki temu, że jest aplikacją to jest możliwe) to przyszłość prasy i dziennikarstwa – to jedyna droga do rywalizacji.