Pozytywne podsumowanie

Czyli podziękować za wsparcie, ustawić sobie poprzeczkę wyżej oraz słowa o tym co dalej.

Podsumowując ubiegły tydzień spieszę aby wszystkim moim czytaczom podziękować za przekazane wsparcie, każdej i każdemu z osobna oraz wszystkim razem. Oczekiwałem również słów krytyki ale widocznie chwilowo trafiłem na dobry grunt i krytyki brak (no może oprócz jednej dotyczącej braku lolcat’ów od Cinka). Choć czasem zastanawiam się czy nie napisałem jakiejś bzdury, lub zdania wielokrotnie złożonego którego sam już nie rozumiem to wiem, że są osoby dla których fakt pisania bloga ma znaczenie.

Nie popadając w samouwielbienie jestem zadowolony z tego co napisałem, prawdopodobnie mój styl pewnie ukształtuje się w okolicach 100 wpisu. Choć warunki nie są jakoś super wspomagające tą działalność („nowonarodzony blogger”) wiem, że sobie poradzę i nie stracę motywacji. Przewidywałem już taką możliwość jak zaczynałem pisać, nawet pojawił się wpis „Zakładam bloga… Jutro go zamknę” niemniej jednak teraz już wiem, że zamknięcie go nie będzie już takie proste.

Dlatego ważne jest abym odpowiedział na pytania:

  • Dla kogo?
  • Po co?
  • O czym? O kim?
  • Kiedy?

Teksty tu umieszczone puszczam w sieć, nie zdecydowałem się pisać do super zdefiniowanej grupy docelowej. Nie traktuje Was jak słupki, UU, RU, PV czy wizyty. Umiem korzystać z tych narzędzi ale pisząc bloga robię wszystko by była to dla mnie rozrywka a nie rywalizacja kto ma większy słupek i większą ilość fanów na Facebooku (choć niektórzy już dawno powinni się tam dodać). Po prostu nie motywują mnie słupki czy wpływ na rzeczywistość, pewnie chciałbym czuć, że mam na kogoś wpływ ale wystarcza mi, że mogę Wam pokazać swoją opinie na konkretny temat (szczególnie gdy ten temat dotyczy moich zainteresowań).

Liczę na to, że poglądy które wyrażam zainspirują do działania nie tylko moich znajomych, ale też kogoś kto mnie nie zna ;-). Może warto powiedzieć ,że nigdy nie miałem zamiaru tłumaczyć tekstów techcruncha, engadgetu, czy wielu innych lub zbierać opinii różnych osób, blogerów, twórców i przetwarzać je na np. polski język czy też „zrozumiały” dla wszystkich język. Nie będę tego robił i kropka 😉 bo.. przecież mówię i kropka! Za to chciałbym kilka osób mocno przepytać na okoliczność wywiadu ale ten wątek ujawnię gdy koncept i czas będzie odpowiedni.

Nie mam zamiaru zarabiać na tym blogu. Nawet jestem przekonany, że takiej szansy długo jeszcze nie będzie. Mam zamiar za to budować opinię o sobie w Waszych oczach, w całkowicie prawdziwy sposób, bez mizdrzenia się i lania wody ot tak po prostu lub po to byście mnie lubili. To Wy uznacie czy to co piszę jest wartościowe czy bajdurzenie o niczym. Mam zamiar pisać o wszystkim co uznam za ciekawe, warte podzielenia się ale raczej blisko technologii. Często będę się odnosił do tego na czym się znam a znam się Internecie od trzewi do najbardziej widocznych elementów. Informacja o tym, że od 14 lat pracuje dla lidera polskiego rynku Internetowego Grupy Onet.pl S.A. jest prawdziwa i przy okazji stanowczo informuje, że to o czym piszę nie jest opinią mojego pracodawcy, w tym wypadku działam autonomicznie. Zasada jest prosta, aktualną osobę odpowiedzialną za komunikację Grupy Onet.pl S.A. z rynkiem znajdziecie stronach http://ofirmie.onet.pl/ a ja nie staram się o to stanowisko bo zajmuje je 1) kompetentna osoba 2) się na tym nie znam, a jedną z moich zasad życiowych jest: „rób to na czym się znasz, najlepiej!”

Będę pisać regularnie tj. codziennie – bez niedziel, ale bez wielkiej ortodoksji tj. nie koniecznie zawszę będę mógł.

Pozytywne sumując to co się wydarzyło w ciągu minionego tygodnia: miałem okazje pokazać swoje opinie 167 osobom co strasznie mnie cieszy, kilka komentarzy wskazuje, że czytelnictwo jest nawet ze zrozumieniem i właśnie dla Was będę się starał jeszcze bardziej. Jestem przyzwyczajony do polemiki więc jeśli się z moimi opiniami nie zgadzacie, czujcie się bezkarni żeby mi o tym napisać w komentarzu 😉

Tymczasem jeśli ominął Cię jakiś mój wpis zachęcam do zapoznania się. Dotychczas napisałem: