Czyli „spam na legalu”. O tym jak po kilku chwilach staje się odbiorcą treści, którą różnej maści marketingowcy i pijarowcy muszą Ci dostarczyć. Niezależnie od tego czy ten temat Cię interesuje czy nie.
Gdy zaczynasz cokolwiek tworzyć w sieci w różnych sytuacjach ujawniając kontakt do siebie trafiasz do spisu odbiorców tysięcy komunikatów prasowych. Lecą jak krople deszczu z nadzieją, że wypełnią swoją zawartością twój przekaz. Trudno powiedzieć skąd taki zwyczaj się zrodził. Zero szacunku do jakości przekazu ukrywany jest pod zdaniami typu „Witamy serdecznie”, „Prosimy o kontakt” oraz „Chętnie odpowiemy na Państwa pytania”. Myślę, że skuteczność takiego przekazu jest niska i materiały takie publikują już tylko Ci, którzy nie mają pomysłu jak zapełnić wyjące pustką kartki lub strony serwisów.
O… Właśnie wpadł kolejny komunikat prasowy! Och.. Podzielę nim z Wami bo jest taki rozbrajający. Szczególnie, że właśnie nawaliło śniegiem tak, że jedynym widocznym kolorem jest biały.
Temat informacji prasowej to „Jak zainstalować kosiarkę zautomatyzowaną”. Normalnie ze szczęścia podskakuje i z nadzieją czytam, może kosiarka ma wersje odśnieżania? Treść zaczyna się od danych z cyklu dawno temu na plantacji bawełny „Pełnoetatowy ogrodnik pracujący za minimalne wynagrodzenie – to marzenie wielu właścicieli ogrodów.” Szczerze mówiąc, to jestem właścicielem ogrodu ale nie mam marzeń związanych z wyzyskiem ludzi. Kolejna teza to, że „Aż 40% osób na całym świecie nie ma czasu, aby w pełni zadbać o wygląd swojego trawnika”. Wow, nie wiedziałem, że co najmniej 40% osób na całym świecie ma swój trawnik!. Odpowiedź na zdefiniowany problem przynosi zainstalowanie kosiarki zautomatyzowanej, która niezależnie od tego, że właśnie nawala śniegiem będzie radować moje oczy i kosić trawę której nie mam czasu skosić. Cały mail państwa ComPress S.A. zawiera dosyć duży tekst i kilka zdjęć, które mogą służyć jako ctrl-c/ctrl-v do dowolnego miejsca. Jest też przekazem od firmy Husqvarna®.
Kosiarka zautomatyzowana to fajna sprawa, można ją świetnie opisać, dowolny redaktor może mieć tysiąc pomysłów (tak myślę, choć po tym co dostaje zaczynam mieć wątpliwości) jak to zrobić, szczególnie posiadając dostęp do tej kosiarki. Można wymyślić konkurs na szybkość koszenia po trasie, można zrobić milion kreatywnych rzeczy. Szkoda, że tak porządne firmy idą na łatwiznę i wysyłają informacje o tym co mogę zrobić na wiosnę wywołując delikatne podenerwowanie gdy konfrontuje to z moim widokiem przez okno.
Tak więc teraz to ja preparuje apel do Husqvarna®. Słuchajcie, nie ma problemu, możemy zrobić test kosiarki, jest co kosić, przyślijcie na wiosnę sprzęt, zainstalujemy popuszczamy po moim ogrodzie, opiszemy jak sobie radzi i dlaczego warto (lub nie) ją mieć – nie powinniście się przecież bać? Będzie wtedy wiadomo, że o jakości piszę ktoś z swojego doświadczenia a nie przekleja dokument który teraz będzie wisiał w różnych miejscach o tej samej treści.