Adam Przeździęk @ Mediafeed

Adam Przeździęk @ Mediafeed

Adam Przeździęk z Mediafeed rozmawia ze mną w cyklu „Wywiady na koniec roku”. Rozmawiamy o blogach, branży i o planach na 2012. Adam porusza ważną kwestię, dotyczącą znajomości języków obcych w szczególności u młodych przedsiębiorców.

Adam Przeździęk @ MediafeedAdam Przeździęk

Zawodowo i prywatnie związany z branżą marketingu, od dłuższego czasu głównie z jego internetową odmianą. Doradza i wspiera w zakresie strategii marketingowej oraz wykorzystania mediów społecznościowych w działaniach promocyjnych. Bloger (mediafeed.pl) piszący o niestandardowych formach reklamy, marketingu i nowych technologiach. Autor publikacji w pracach zbiorowych i magazynach traktujących o marketingu i nowych mediach

Maciej Maciejowski: Jak oceniasz ten rok?
Adam Przeździęk: To był ciekawy rok w polskiej blogosferze, ale przełomowym bym go nie nazwał. Działo się więcej niż w minionym roku; przeprowadzonych zostało kilka udanych akcji promocyjnych w których udział wzięli blogerzy, pojawiły się też kampanie słabsze lub po prostu nie do końca dopracowane. Okazało się, że polska blogosfera to nie jedynie blogi tech oraz marketing&media. Blogerzy z dużym stażem zaczynają być postrzegani jako specjaliści w dziedzinach, które komentują, co jest dobrym sygnałem, ponieważ powoli doganiamy zagraniczny ‘światek’ blogosfery. Na chwilę obecną nadal niemal wszystkie blogi to hobby, a nie dochodowy biznes.

Czy są jakieś rzeczy, sytuacje, które najbardziej Ci się spodobały w 2011 roku?
Adam Przeździęk: W „branży” blogów w Polsce w minionym roku nie wydarzyło się moim zdaniem nic przełomowego. Istotnym wydarzeniem było z pewnością przejęcie kontroli nad siecią Plus przez holding Zygmunta Solorza-Żaka. Ten biznesmen z pewnością ma „nosa” do trafionych biznesów i wie, że mobile to rynek, który warto trzymać w garści na kilka chwil przed jego rozkwitem.

Czy jest coś co lepiej by się nie wydarzyło w branży?
Adam Przeździęk: Ciężko powiedzieć. Było sporo sytuacji w których ręce opadały, ale bez nich nie byłoby błędów, na których moglibyśmy się uczyć? Osobiście wolałbym, aby kilka firm nie przesłało do mnie propozycji współpracy, ze względu na ich totalny brak wiedzy o tym, co dla osób tworzących kontent jest najważniejsze. Liczę, że z każdym miesiącem będzie z tym lepiej, choć mógłbym zacytować kilka fragmentów, które mogłyby zaboleć wielu marketerów dużych firm działających w Polsce

Co można zmienić w polskim środowisku internetowym aby projekty lepiej się rozwijały?
Adam Przeździęk: Powoli moglibyśmy przestać dusić się we własnym sosie. Najbardziej widoczne jest to na tzw. spotkaniach branżowych. Po kilku miesiącach takiej ‘objazdówki’, można z chirurgiczną precyzją przewidzieć, kogo spotkamy na kolejnym wydarzeniu. Zamiast tego lepiej wychodzić z projektami do ludzi, którzy nie są mocno związani ze sferą online, ale jako przedsiębiorcy bardzo dobrze radzą sobie w innych obszarach biznesu i próbować ich zarazić projektami internetowymi. Wiem, że nie jest to łatwe, ale bez tego będą powstawały kolejne startupy, o których coś więcej wiedzieli będą jedynie stali bywalcy wydarzeń branżowych.

Jak wyobrażasz sobie przyszły rok w Twoich projektach, co chcesz osiągnąć?
Adam Przeździęk: W kwestii mocniej skupię się prawdopodobnie na tworzeniu wizerunku firm oraz wykorzystaniu potencjału internetu w małych i średnich firmach. Standardowo nie zabraknie tekstów (miejmy nadzieję) inspirujących czytelników do uprawiania biegania.
Od kilku miesięcy planuję zmianę szaty graficznej i mocniejsze przejście w minimalizm inspirowany nowymi produktami Google. Wszystko po to, by lepiej prezentować treści.
Prawdopodobnie blog zyska oficjalnego partnera, który na chwilę obecną deklaruje chęć nawiązania minimum rocznej współpracy. Póki co jesteśmy na etapie rozmów i rozważań dotyczących potencjalnych kierunków działań.

Jakieś rady dla energicznych szukających wyzwań w budowaniu swojego internetowego biznesu?
Adam Przeździęk: Do wszystkiego co robimy podchodźmy z pasją i profesjonalizmem. Nie szukajmy i nie wybierajmy pozornie skróconych dróg. Nie róbmy niczego na ‘pół gwizdka’. Korzystajmy z wiedzy innych, ludzie z naszej branży są bardzo otwarci, chętnie dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem – to ważne szczególnie dla nowych projektów. Uczmy się angielskiego i korzystajmy z niego w rozmowach z ludźmi. Nadal widać braki w tym obszarze wśród osób promujących startupy.

Dziękuję za rozmowę